Za każdym razem kiedy Jachol widzi pociąg pokazuje go palcem i mówi „Mama uhu!”. Na co Rodzice cierpliwie odpowiadają „Tak, Mama jeździ do pracy pociągiem”. I kiedy rano Mama krząta się w przedpokoju Jachol podaje jej buty i pyta „Uhu?”. Mama kiwa głową i mówi, ze tak, idzie do pracy.
Tata podejrzewa, że Jachol jest przekonany o tym, że Mama pracuje jako maszynista.
I jeszcze pewnie myśli, że jako maszynista Tomka ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś Wam powie :)
OdpowiedzUsuńDziecko prawdę Wam powie...kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNiedługo poprosi o podwózkę pociągiem :) Oczywiście w kabinie maszynisty.
OdpowiedzUsuńMi też Tygrys przynosi buty, a jak zwlekam z nałożeniem, potrafi przynieść inne :)
W sumie, dlaczego nie? ;) Można byłoby całą rodzinę ciuchcią obwozić ;) Naszemu Bąblowi by się to na pewno spodobało, bo ostatnio z peronu musieliśmy go dosłownie siłą zabierać, tak się na te przyjeżdżające i odjeżdżające pociągi zapatrzył. Buty też mi przynosi - a ostatnio również próbuje w nich chodzić :)
OdpowiedzUsuń