Mama opowiadała przy kolacji o tym, że jej koleżanka przyszła dziś do pracy ze swoim trzymiesięcznym synkiem, który był cudny. Pietruszka zmarszczył brew i spytał "Ale nie był fajniejszy od naszego Jachola?". Mama spojrzała niepewnie na rodzinę i wyjaśniła, że niemowlęta ślicznie pachną i są takie malutkie. Pietruszka spojrzał na Mamę poważnie i stwierdził stanowczym głosem "Nasz Jachol też jest mały. A do tego jest mądry, zdolny i bardzo ładny. I wszystkie moje koleżanki z klasy się nim zachwycają. I niektórzy koledzy też".
Mama poczuła się zupełnie przegłosowana.
No bo nasze to najlepsze i najpiękniejsze. W końcu - nasze ;)
OdpowiedzUsuńMęsko-braterska solidarność. Nie wolno zachwycać się cudzymi skoro w domu mamy lepsze. Pietruszka Super
OdpowiedzUsuńNie ma jak Jachol :)
OdpowiedzUsuń