piątek, 13 maja 2016

Prawie jak prawie

Tata wysłał dzieciaki do swoich pokoi żeby je posprzątały przed snem. Po chwili zobaczył że Zochacz bawi się w salonie. Spytał ja więc, czy już sprzątnęła cały bałagan w swoim pokoju „All (ang. wszystko)” odparła Zochacz. Tata kiwnął głową zadowolony i pochwalił córeczkę.

Po chwili Tata zajrzał do pokoju Zochacz i zobaczył, że jednak nie jest on sprzątnięty. Niezadowolony wrócił do salonu i spytał ją czemu powiedziała że sprzątnęła wszystko jeśli tego nie zrobiła. „Bo mi przerwałeś. Chciałam powiedzieć almost (ang. prawie)” odparła Zochacz bez cienia zawstydzenia na twarzy.

11 komentarzy:

  1. Zochacz da sobie radę w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Córeczki sà najlepsze, a taka co ma dwóch braci jakoś musi sobie radzić i to Zochacz robi rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Weszła na jeszcze wyższy poziom językowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie takie też mam poczucie. Że już się zaczyna bawić językiem.

      Usuń
  4. :))) Ja póki co mam do czynienia z takimi niedomówieniami przeważnie w rozmowach z Małżonkiem - ale tylko czekać, kiedy również Bąbel do niego dołączy i będą mnie już wspólnie w konia robić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bystrzacha. Nie da sobie Zochacz w kaszę dmuchać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)