Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
sobota, 3 grudnia 2011
Sportowa empatia
Jak co dzień od kilku dni Tata ogląda rano Puchar Świata w siatkówce. Pietruszka bawił się dziś koło niego na podłodze. W pewnej chwili Tata jęknął, wydając z siebie odgłos podejrzanie nieelegancki. Pietruszka odwrócił głowę i spytał z troską "I co? Słupek?".
Dyscyplina sportu co prawda się nie zgadza ale tok myślenia zaskakująco prawidłowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mój mąż też ogląda. Ale Córka Pierwsza kiedyś była na dwumeczu na żywo i mam wrażenie że dokładnie wie o co w siatkówce chodzi. Raz nawet na gwizdek sędziego wrzasnęła "K**wa!"
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że mamy awans! :)
OdpowiedzUsuńU facetów to chyba wrodzone ;)
OdpowiedzUsuńfajne, tok jak najbardziej prawidłowy ;-)
OdpowiedzUsuń@ nie_lubie_kminku: Amen i enter :D
OdpowiedzUsuńno my tu nie mamy telewizora, ale po ubiegłorocznym zimowym pobycie u Dziadków i skokach narciarskich podłapał i"kujde":).
OdpowiedzUsuńnieźle, rośnie nam mały kibic :)
OdpowiedzUsuń