Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
czwartek, 24 listopada 2011
Ważne powody nieobecności
Kiedy dziś rano Zochacz zauważyła, ze Mama zakłada kurtkę zaczęła rozpaczliwie płakać. Mama spojrzała na nią karcąco i powiedziała stanowczo "Zochacz, nie płacz. Mama musi iść do pracy żeby zarobić pieniążki na mandarynki".
Płacz urwał się jak hejnał. Mandarynki są aktualnie warte dla Zochacza każdego poświęcenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Idę po parę mandarynek do kuchni....
OdpowiedzUsuńPS, Dzięki za informacje telefoniczne, udało się!
:) Taki mały pyrdek z Zochaczka, a już mandarynki wcina? Niesamowita jest;)
OdpowiedzUsuń@ Nastusia: No Mama musi je obrać z tych błonek bo by ich Zochacz nie pogryzła. Ale jak już dostanie to nie odejdzie matce od nogi dopóki nie wtrąbi dwóch całych mandarynek.
OdpowiedzUsuń:) dobra argumentacja kluczem do sukcesu
OdpowiedzUsuńkażdy argument jest dobry ;-) byle przekonujący
OdpowiedzUsuńzważyła sobie, co się jej aktualnie bardziej przyda - mama czy mandarynki i wyszło jej to samo co memu synu miłośniku mandarynek;)
OdpowiedzUsuń