Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
wtorek, 20 września 2011
Tańczący z wiadrami
Od początku września, Pietruszka ma w przedszkolu lekcje tańca. Po powrocie do domu chętnie pokazuje czego się nauczył. Ostatnio z zapałem opowiadał o nowym układzie choreograficznym. Mama zajęta była czymś innym więc słuchała jednym uchem. Przynajmniej do chwili gdy usłyszała "A teraz kładziemy ręce na wiaderka".
Mama przeprowadziła szybki proces myślowy i stwierdziła, że nie zna tańca, ani ludowego ani klasycznego, w którym rekwizytem byłoby wiadro. Dopiero gdy spojrzała na synka i zobaczyła że trzyma ręce na biodrach zrozumiała o co pani chodziło. No cóż, grunt, że polecenie zostało prawidłowo wykonane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
też bym chętnie zapisała Piotrka na taniec, ale uznałam, ze bez przesady. jest rytmika 92 razy w tygodniu), angielski (takoż), gimnastyka korekcyjna (raz) i jeszcze właśnie zapisałam go na basen. Nie chce mu ładować całej masy zajęć, nich ma czas być po prostu dzieckiem i sie bawić z kolegami, z którymi sie uwielbiaja. Ale mam zgryza bo jakby tak było trochę czasu (i kasy) wiecej.....
OdpowiedzUsuńło mamo, ale palnęłam. Rytmika na szczśęcie nie jest 92 razy, tylko 2. Ta dziewiątka to miał byc nawias, jak sie łatwo domyslić, ale coś mi nie wyszło. Chyba pora iść spać.
OdpowiedzUsuńhi, hi, a ja juz sobie wyobrazalam Pietruszke tancujacego z wiadrem i mopem ....;)
OdpowiedzUsuńA ja jak zawsze się śmieję do monitora przy kolejnej lekturze kolejnych Pietruszkowych przygód! I brak mi słów :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
boze jak ja kocham Twojego syna i te jego madrosci...:) ja bym chciala moich gdzies zapisac ale u nas nic nie ma dla maluchow...:(
OdpowiedzUsuń