piątek, 16 września 2011

Awantura o ogóra


Podczas rodzinnej imprezy, Mama jedną ręką trzymała Zochacza a w drugiej miała kiszonego ogórka. Widząc skoncentrowany wzrok córki, Mama postanowiła dać jej do spróbowania ogórka. Liczyła się oczywiście z tym, że Zochacz będzie zdegustowana kwaśnym smakiem i rozpłacze się.

Okazało się, że Mama miała rację ale tylko w połowie. Zochacz faktycznie wpadła w rozpacz. Ale nie dlatego że Mama jej ogórka dała tylko dlatego że go zabrała. No bo co to za pomysły, że kiszone ogórki nie są odpowiednim pożywieniem dla 10-miesięcznych niemowląt?

8 komentarzy:

  1. no właśnie co to za pomysły?:) mojej znajomej córcia (około 11miesięcy) wcina schabowego z kapustą i wszystko jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotrek też ogórki kiszone rąbał na potęgę, zanim zaczął chodzić. Na bazarku regularnie dostawał w łapkę takiego, jak przychodziliśmy po zielsko. Czasem nawet zdążył wysępić dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myszor też, z tego co pamiętam - dokładnie w tym samym wieku, skonsumował pierwszego kiszonego :) oczywiście mu smakował ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. My wielką miłość do kiszonych ogórków odkryliśmy w zeszły weekend, czyli dla 6-miesięcznych bobasów takowe też są odpowiednie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bartek też przepada za ogórkami kiszonymi:) czyli witamy Zochacza w klubie kiszonogórkożerców:)

    OdpowiedzUsuń
  6. kiszone ogórki przysmak Zosi, kto by pomyślał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niemowlęta bardzo lubią ogórki kiszone.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zauważyłam, że dzieci uwielbiają wszystko co kwaśne - cytryna, ogórki. U nas króluje zupa ogórkowa-bezkonkurencyjna:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)