niedziela, 25 września 2011

Młodzi podróżnicy


Pietruszka i Zochacz byli w weekend z wizytą u rodziny. Ponieważ planowana była duża ilość gości i zabawa do późnych godzin nocnych, tym razem cała rodzina spała w hotelu. Rodzice zamówili pokój z dwoma sypialniami i postanowili, że w jednej będą spali oni a w drugiej dzieci (Pietruszka na zwykłym tapczaniku a Zochacz w łóżeczku niemowlęcym).

Wieczorem Mamę opadły wątpliwości. Powiedziała więc Tacie "Wiesz, w większości rodzin w Polsce byłoby inaczej. Ja spałabym w pokoju z Zochaczem a Ty z Pietruszką". Tata pokiwał głową i powiedział "Tak, w większości rodzin byłoby inaczej". Mama poszła spać z duszą na ramieniu, spodziewając się że pierwsza noc dzieciaków w tym samym pokoju oznaczać będzie pobudki co pół godziny i rozpoczęcie dnia o 4 rano.

Jakież było zdziwienie rodziców, gdy dzieci swe usłyszeli po raz pierwszy o zwykłej porze czyli o 6.30. Zaskoczonym rodzicom Pietruszka wyjaśnił "Ja się obudziłem i chciałem się pobawić z Zochaczem. Więc zawołałem "Wstawaj Zochaczu". I ona się obudziła i wstała. I bawiliśmy się. Aż w końcu musiałem wydmuchać nos i przyszedłem do Was po chustkę i wtedy ona zaczęła płakać".

Rodzice nie wiedzą jak długo dzieciaki bawiły się same, ale ilość rzeczy które wylądowały w łóżeczku świadczyła że dość długą. Jak widać znów Tata miał rację.

3 komentarze:

  1. U nas byłoby tak samo:P Spanie z dzieckiem w jednym pokoju skutkuje tym, że żadna osoba nie jest wyspana, rodzice są wstrętnie obolali, a dziecko marudne;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pietruszka znowu wykazał się mądrością starszego brata, gratuluje :) rodzice powinni być dumni:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)