wtorek, 22 marca 2011

Nieudany żart


U Pietruszki w przedszkolu raz w miesiącu rodzice zapraszani są na wspólne spotkanie. Czasem są to spotkania tematyczne np. grupowa Wigilia, a czasem tylko "rodzinna herbatka". Od urodzenia Zosi na spotkania zawsze chodził Tata. Żeby synek nie miał poczucia, że Mama o niego nie dba, rodzice ustalili, że na marcowe spotkanie pójdzie Mama a Tata zostanie z Zosią.

Kiedy dumna Mama wpadła do przedszkola, Pietruszka zlustrował ją dokładnie po czym zakrzyknął z wyrzutem "Gdzie jest Zosia? Zostawiłaś ją samą w domu?!". Zaskoczona Mama chciała zażartować i powiedziała "Tak, Zosia została sama w domu". Pietruszka zaczął wołać "Ale nie możesz, nie możesz zostawiać Zosi samej w domu! Przecież przyjdzie złodziej i ją ukradnie!'. Widząc, że synek jest na skraju płaczu Mama zaczęła pośpiesznie zapewniać go, że z Zosią został Tata. Pietruszka podszedł to twierdzeń tych nieufnie, podnosząc, że o tej porze Tata jest przecież w pracy.

Dopiero żarliwe zapewnienia Mamy, że Tata wyszedł wcześniej z pracy po to żeby zająć się Zosią i żeby Mama mogła przyjść do Pietruszki na herbatkę uspokoiły synka. A Mama ma nauczkę żeby nie robić sobie żartów z poważnych spraw.

4 komentarze:

  1. Och, ta Mama - jakze tak mozna Odpowiedzialnego Starszego Brata stresowac? :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny chłopak:) A mama hm:) Wnioski na przyszłość są :) i to podstawa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj nieładnie, nieładnie tak dziecko straszyć :) Piotruś jest nad podziw, tak mawiała moja babunia o dzieciach bardzo inteligentnych. Pietruszka już jako niespełna 4latek wykazuje duży poziom inteligencji, zwłaszcza emocjonalnej, a tego wiadomo u mężczyzn jak na lekarstwo, oby z tego nie wyrósł ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pietruszka od samego początku wykazuje niezwykłą czujność jeżeli chodzi o Zosię!:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)