Pietruszka jadł niedzielny obiad. Między jednym kęsem a drugim wygłosił następujący monolog "Kto jest wodzem zbójcerzy? Krwa-wy He-ge-mon! Niech co Krwawy Hegemon? Niech żyje!".
No tak, Babcia Wandzia przywiozła ostatnio Mamy komiksy o
Kajku i Kokoszu.
:D:D:D
OdpowiedzUsuń'Krwawy Hegemon' w ustach niespelna czterolatka - bezcenne po prostu:)))
OdpowiedzUsuńDla mnie to szczególnie ujmująca historia. Przypomniałam sobie o ulubionych komiksach z okresu dzieciństwa a wśród nich Kajko i Kokosz rządzą. Mam wszystkie częsci tej serii do dnia dzisiejszego... a poza nimi jakiś tysiąc (a może więcej) innych komiksów bo mój mąż jest fanem tego gatunku (kupował jeszcze do niedawna zawzięcie, twierdząc, że to świetna lokata kapitału;) Może i Bartek za jakis czas będzie cytował okrzyki Zbójcerzy... Brawa dla Twojego synka- ależ on dostarcza radości.
OdpowiedzUsuń