Rodzice byli z Zosią na pobraniu krwi. Dwie zdenerwowane pielęgniarki zabrały się za robotę. Mama, naczelny igłofob rodziny, miała łzy w oczach. Tata z niepokojem przyglądał się reakcji córki.
A Zosia, w połowie pobierania ziewnęła na całą szerokość. "Nuuuuda" skomentował Tata.
super dzielna dziewczyna! przynajmniej na razie tak reaguje ;) widzę poświąteczne zmiany,nowa "skórka" pięknie ;)
OdpowiedzUsuń