Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
piątek, 3 grudnia 2010
Mama trójręka
Mama szykowała Pietruszce kolację, korzystając z tego, że Zosia się zdrzemnęła. Niestety zanim skończyła, Zosia się obudziła. Ponieważ rodzice już dawno przyjęli zasadę, że dzieciom należy tłumaczyć wszystko co ich dotyczy, nawet jeśli jeszcze nie rozumieją (żeby nie przeoczyć momentu w którym rozumieć zaczną), Mama krzyknęła w kierunku sypialni "Zosiu, nie mogę teraz do Ciebie przyjść bo robię Pietruszce kolację. Jak skończę to przyjdę".
Oczywiście tłumaczenie to nie usatysfakcjonowało Zosi, która po chwili rozryczała się jeszcze głośniej. Mama zawołała więc "Zosiu, już kończę, ale teraz naprawdę nie mogę do Ciebie przyjść". A Pietruszka dodał "Bo Mama nie ma trzech rąk!".
Szybkie oględziny upewniły Mamę, że syn ma rację.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A powinna Mama mieć nawet cztrry ręce, zgodnie z teorią, że po urodzeniu każdego dziecka kobiecie powinna wyrastać jedna dodatkowa ręka. Do obsługi potomstwa, ma sie rozumieć.
OdpowiedzUsuń