środa, 2 października 2019

Niezły przypał

Mama narzeka dość regularnie na to, że dwunastoletni już dziś Pietruszka, pomimo tego że dużo czyta a Mama kładzie nacisk na piękną polszczyzną, nadal nie wypowiada się w spósób elegancki, preferując zaimki i chrząknięcia.

Niedawno podczas obiadu Pietruszka opowiadal o czymś, co Zochacz spuentowała stwierdzeniem "no to niezły przypał". Mama zadrżała, po czym wycedziła przez zęby "A co to znaczy niezły przypał?". Spłoszona Zochacz zerknęła na brata i wyjąkała, że nie wie. Na co Pietruszka odparł uprzejmie "To znaczy, że sytuacja zrobila się niezręczna".

Mama szybko rzuciła okiem na Tatę, żeby upewnić się, że naprawdę usłyszała to co usłyszała. Wiadomo przecież , że ludziom na diecie śni sięczasem  karpatka. Może matkom śni się czasem że ich nastoletni synowie zaczynają nagle używać wyszukanego słownictwa?

2 komentarze:

  1. Czytałam swego czasu u Lewisa ("Ta ohydna siła"), że to kobiety nie używają rzeczowników posługując się jedynie zaimkami. Zastanawiam się czy młodzi mężczyźni w jego czasach byli inni niż obecnie pod tym względem....

    To są te miłe chwile do gromadzenia w sercu, kiedy nagle okazuje się ,że wszystkie rodzicielskie wysiłki jednak owocują... To jak odkrycie dorodnej truskawki schowanej pod liśćmi na na pozór pustym krzaczku ;). Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, slowo "przypal" funkcjonowalo juz w mlodziezowym zargonie kiedy sama bylam nastolatka. Dziwie sie, ze jeszcze przetrwalo. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)