Żeby zdążyć na poranne spotkanie, Mama musiała wyjechać do pracy pociągiem o 6.59. Zapowiedziała więc dzieciom przy kolacji, że nie będzie ich rano budzić a jedynie da im buziaka przed wyjściem, kiedy jeszcze będą spali.
Kiedy Mama wychodziła wieczorem z pokoju Zochacz córcia przytuliła ją i powiedziała "Ale ty nie możesz Mamo jechać jak będzie ciemno. Bo Pan Bóg nazwał ciemność nocą. A jak jest światło nazwał dniem. Ty nie możesz jechać jak jest ciemność".
Mama poczuła nagle, że czeka ją droga przez ciemną dolinę. Postanowiła jednak, że się nie ulęknie.
Mądra dziewczynka :) Ja tez uważam, że po nocy wychodzic się nie powinno, a dziś jak odprowadzalam córkę 0 7 na autobus szkolny to było jeszcze ciemno :(
OdpowiedzUsuńJa myślę, że te rozmowy z nastolatką będą frapujące.
OdpowiedzUsuńJuż powinnaś sie na nie cieszyć.
Co za mądrala ;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo mądrą córeczkę:)
OdpowiedzUsuńNo cóż, najwyraźniej dobroć i łaska będą iść za Mamą przez wszystkie dni jej życia :)
OdpowiedzUsuńKochana Zochacz, tak się troszczy o mamę :) Ale kiedy Izraelici szli nocą, Pan Bóg dał im obłok, który "oświecał noc" (por. Wj 14,20), niech się nie martwi...
OdpowiedzUsuń