Jesteśmy w domu. Czujemy się dobrze i powoli ogarniamy nową dla wszystkich rzeczywistość. Bardzo dziękujemy za wszystkie pozdrowienia i gratulacje.
Jaś na razie jeszcze nie mówi, choć Mama ma wrażenie że umie już liczyć na palcach co najmniej do trzech. Na pewno niedługo dołączy do pełnoprawnych bohaterów bloga.
A jako refleksja ogólna wspomnienie najczęstszego dialogu w szpitalu:
- A jak sobie państwo radzicie z ...
Jaś na razie jeszcze nie mówi, choć Mama ma wrażenie że umie już liczyć na palcach co najmniej do trzech. Na pewno niedługo dołączy do pełnoprawnych bohaterów bloga.
***
A jako refleksja ogólna wspomnienie najczęstszego dialogu w szpitalu:
- A jak sobie państwo radzicie z ...
- To nasze trzecie dziecko.
- A to nie mam już więcej pytań.
- A to nie mam już więcej pytań.
Mama nie sądziła, że to takie potężne zaklęcie.
:D nooo, Mama jest już potężną Mamą - normalnie guru wśród mam:D rośnijcie zdrowo i niech Wam codzienność lekką będzie;-)
OdpowiedzUsuńJak Piotrus sie urodzol juz u nas pytan nie bylo, zresta ja sama zadnych pytan nie mialam i watpliowsci :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje raz jeszcze
Serdeczne gratulacje i wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńHihi super że już w domu jesteście, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy u nas też zaklęcie tak będzie działać :)
:) Boskie zaklęcie :) Czy można prosić wyjątkowo o jedno zdjęcie buzi Jasia? Takie do szybkiego usunięcia z czeluści Internetu?
OdpowiedzUsuńwszystkiego naj dla świeżo upieczonej mamy ;o) no i dla dzidzi małej :o)
OdpowiedzUsuńgratuluje :))))
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje raz jeszcze... ale fajnie :-) Trójeczki są the best :-)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE! Dużo zdrowia dla wszystkich! Buziaki!
OdpowiedzUsuń