Mama weszła rano do pokoju Pietruszki i od razu zauważyła, że ma jedną skarpetkę szarą a drugą zieloną. Już otwierała usta by ten fakt skrytykować gdy synek powiedział cały dumny "Ja mam jedną skarpetkę z Zygzakiem i jedną ze Dzwonkiem (Złomkiem). Bo to są przyjaciele. Dobrze to sobie wymyśliłem!".
Ale przynajmniej bajka się zgadzała :)
OdpowiedzUsuńMój Blondynek też uwielbia Zygzaka i Złomka. Faktycznie choć są różni, tak jak jego skarpetki to są przyjaciółmi. Nawet jest książeczka o przyjaźni, z wyżej wymienionymi bohaterami w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze! Zupełnie logiczne podejście. Moje dziecko nosi bluzę o piżamki tył na próżd bo bardziej lubi Jerrego niż Toma. Też oczywiste
OdpowiedzUsuń:) Pomysł na 5:)
OdpowiedzUsuń