Zosia obudziła się rano akurat w porze kiedy Tata i Pietruszka szykowali się do wyjścia. Pietruszka przyszedł więc przywitać się z siostrą. Zosia chwilę na niego popatrzyła po czym zaczęła popłakiwać.
Zaniepokojony Pietruszka powiedział "Nie płacz Zosiu, ja nigdzie nie idę. Nie płacz Zosiu.". Po czym zamyślił się i dodał "Tylko idę do przedszkola. Ale wrócę. I będziemy się bawić.".
Dla takich chwil, kiedy rodzi sie czulosc miedzy Twoimi dzieciakami warto zyc:) A Pietruszka, jak zawsze, sypie boskimi tekstami!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń