niedziela, 31 października 2010

Nauczyciel


Pietruszka po powrocie do domu z przedszkola, oczywiście po umyciu rączek, leci od razu do Zosi przywitać się. Zosia na ogół śpi więc Pietruszka ją pogłaszcze i idzie się bawić. Ale jak Zosia się obudzi to do niej wraca i nawiązuje kontakt. Na przykład wczoraj wyciągnął do Zosi rączkę i prostując po kolei zgięte paluszki mówił:

- Zosiu, ja Cię nauczę. Zobacz. Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć.

2 komentarze:

  1. urocze ;) mój synek ostatnio upomniał się o braciszka po raz pierwszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. ;))) No tak, i teraz juz tak bedzie zawsze - to starszy brat bedzie wszystkiego Zosie uczyl. I z obserwcaji mojej wlasnej kochanej dwojki wiem, ze to jest najlepszy nauczyciel:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)