niedziela, 31 października 2010

Dalekosiężny hałas


W środę Mama zadzwoniła rano do Taty i Pietruszki, żeby podzielić się z nimi nadzieją, że być może już tego dnia popołudniu wrócą z Zosią ze szpitala. Zaczęła jednak od upewnienia się co u kochanego synka. Pietruszka odpowiedział jej zbolałym głosem "Nie wyspałem się Mamo". Zdziwiona Mama spytała o powód. Pietruszka westchnął i wyjaśnił "Zosia beczała całą noc i nie dała mi spać".

"Z ust mi to wyjąłeś" chciała odpowiedzieć Mama. Ale zbytnio się zadumała nad tym jakiż to donośny płacz ma Zosia, że słychać go w promieniu kilku kilometrów od szpitala.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)