Od czasu do czasu, po zajęciach z akrobatyki Mama zabiera Zochacz i jej amerykańską przyjaciółkę do domu, żeby dziewczyny się pobawiły. Pewnym rytuałem stało się już, że kiedy przychodzi pora na kolację, Jossie prosi "Can I have kiełbasa? (and. czy mogę prosić o kiełbasę)".
Ostatnio w trakcie kolacji, Tata zagadnął Jossie czy ona też uczy się jakiegoś obcego języka, na przykład polskiego. Z buzią pełną kabanosów, Jossie odparła "Polskiego nie. Ale w piątki zawsze mówimy w domu po hebrajsku".
Tata rzucił Mamie spanikowane spojrzenie. Te wieprzowe kabanosy nie wyglądąły na koszerne.
P.S. Szczęśliwie tata Jossie uspokoił Rodziców, że nie przeszkadza mu, że corka je wieprzowinę w gościach.
Ostatnio w trakcie kolacji, Tata zagadnął Jossie czy ona też uczy się jakiegoś obcego języka, na przykład polskiego. Z buzią pełną kabanosów, Jossie odparła "Polskiego nie. Ale w piątki zawsze mówimy w domu po hebrajsku".
Tata rzucił Mamie spanikowane spojrzenie. Te wieprzowe kabanosy nie wyglądąły na koszerne.
P.S. Szczęśliwie tata Jossie uspokoił Rodziców, że nie przeszkadza mu, że corka je wieprzowinę w gościach.
Dobrze, że Tata się nie zakrztusił kabanosami :)
OdpowiedzUsuńW grupie, którą prowadzę mamy Adama- dwuletniego Muzułmanina. Jego Mama, zapisując Go, poprosiła, aby nie jadł w przedszkolu żadnego mięsa. Pewnie takie działanie prewencyjne, gdyby na obiad miały być schabowe...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą- przemiła jest ta dwójka. Fatima przyjechała z Adamem z Monachium, ponieważ na naszym uniwersytecie pisze doktorat. Dlatego znalazła Adamowi przedszkole na miesiąc, aby móc się temu poświęcić. Jest bardzo troskliwą i opiekuńczą Mamą, miło na Nich patrzeć.
Pozdrawiam
Ja się pytałam czy są rzeczy których nie moze jesc (bardziej pod kątem uczuleń) ale tata powiedział zw może wszystko...
Usuń