Podczas mszy dla dzieci, ksiądz tłumaczył dzieciom, że są w życiu rzeczy które ułatwiają nam słuchanie i takie, które to utrudniają. Wyciągnął więc słuchawki i zapytał dzieci do czego one służą. Do odpowiedzi zgłosiła się Zochacz, która z dumą oświadczyła "To są słuchawki. Wkłada się je do telefonu i wtedy można słuchać muzyki albo mieć calla (ang. rozmowę telefoniczną)."
Nie pierwszy raz okazuje się, że dzieci wszystko słyszą i zapamiętują. Zwłaszcza słowa rzucone przez rodziców w pędzie pracy. Czas zacząć bardziej dbać o czystość języka polskiego w domu.
Nie pierwszy raz okazuje się, że dzieci wszystko słyszą i zapamiętują. Zwłaszcza słowa rzucone przez rodziców w pędzie pracy. Czas zacząć bardziej dbać o czystość języka polskiego w domu.
Słuchają nawet jak nam się wydaję, że są zajęte czym całkiem innym.
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda
Usuń