Pietruszka, Zochacz i Jachol byli z Rodzicami w kawiarni. W pewnej chwili, do stojącego tam fortepianu podszedł chłopiec i jednym palcem zaczął wygrywać melodię. Mama i Tata zmarszczyli brwi, usiłując bardzo intensywnie przypomnieć sobie co to za melodia. "Nie przypomnę sobie" jęknęła w końcu zawstydzona Mama.
"Przecież do z "Dziadka do orzechów" ...." powiedział spokojnie Pietruszka. I zanim Mama zdążyła spuchnąć z dumy dokończył ".. z tej bajki o Barbie, którą ostatnio oglądała Zochacz".
Po zastanowieniu Mama doszła do wniosku, że Czajkowski obroni się sam. Nawet jeśli człowiek usłyszy go pierwszy raz w wersji na różowo.
"Przecież do z "Dziadka do orzechów" ...." powiedział spokojnie Pietruszka. I zanim Mama zdążyła spuchnąć z dumy dokończył ".. z tej bajki o Barbie, którą ostatnio oglądała Zochacz".
Po zastanowieniu Mama doszła do wniosku, że Czajkowski obroni się sam. Nawet jeśli człowiek usłyszy go pierwszy raz w wersji na różowo.
Swego czasu zachwycałam się, że Bajki-grajki sięgały do klasyki. Nie wiedziaam, że Barbie też :) (powiedzmy szczerze, w ogóle nie wiedziałam, że są filmy z Barbie).
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam. Zochacz mi powiedziała ;)
UsuńBył czas, że Eliza widziała każdy film z Barbie. Siłą rzeczy my z Nią. Po 857261 razy ;) Opowieść wigilijna nawet nam się podobała. Dziadka do orzechów też widzieliśmy w tej (różowej) wersji. Ciekawe, czy Lila też będzie przechodziła ten etap. Na razie Barbie Jej nie rusza.
OdpowiedzUsuńNie no teraz to padłam :D
OdpowiedzUsuńBarbie w bajkach rządzi.
OdpowiedzUsuń