środa, 9 października 2013

Zajęcia dodatkowe


Pietruszka należy do tych dzieci które wszystkim się interesują i ciekawią. W efekcie za każdym razem kiedy słyszy o zajęciach dodatkowych w szkole prosi rodziców żeby go na nie zapisali. Chodzi więc już na kółko plastyczne i informatyczne, a także na gimnastykę korekcyjną, spotkania szkolnego chóru, szachy i zbiórki zuchów.

Codziennie wieczorem rodzice pytają synka na jakich zajęciach dziś był i co mu się najbardziej podobało. A on zwykle z entuzjazmem opowiada, przeplatając to historyjkami z lekcji na których też wiele się dzieje.

Dziś rano przy śniadaniu Zochacz oświadczyła stanowczo "A ja też mam zajęcia!". Ponieważ nowa ustawa na razie skasowała wszelkie zajęcia dodatkowe w przedszkolach Mama spojrzała na córkę z zainteresowaniem. Wtedy Zochacz z entuzjazmem zaczęła opowiadać "Bo my gramy na bembenkach! Pani rozkłada na podstawce i nie wolno grać dopóki wszystkich nie rozłoży! I potem robimy ram tam tam!".

Jedną z najważniejszych cech posiadania rodzeństwa jest głęboka potrzeba żeby mieć to samo co brat lub siostra. Nawet jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe.

7 komentarzy:

  1. :-) fajnie, że Pietruszce się podobają zajęcia dodatkowe - faktycznie mnóstwo rzeczy może się dowiedzieć i może kiedyś będzie mu łatwiej się ukierunkować na coś, co będzie lubił najbardziej:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. mogę prosić email, bym mogła wysłać zaproszenie? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje dziewczyny zaczęły właśnie odczuwać tę głęboką potrzebę posiadania tego samego co rodzeństwo. Chyba będziemy musieli zacząć kupować wszystko podwójnie, bo nawet kolor może robić różnicę. Zajęcia dodatkowe jeszcze przed nami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. @nocnyplan: Szczęśliwie wszystkie poza zuchami są w czasie kiedy Pietruszka i tak byłby na świetlicy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet jeśli jest w świetlicy, to i tak wielki szacunek dla Pietruszki za taką energię i determinację!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapracowane te dzieciaki, nie ma co!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)