Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
poniedziałek, 21 października 2013
Zochacz i siedem pietruszątek
Pietruszka był czymś zajęty i zamknął drzwi w swoim pokoju. Zochacz miała do niego jakąś sprawę, więc zapukała mówiąc "Otwórz mi drzwi". Z pokoju rozległo się "Nie otworzymy ci wilku". Zochacz z miejsca weszła w konwencję i zapiszczała "Nie jestem wilkiem, jestem waszą mamą!".
Mama w napięciu czekała aż Zochacz przybiegnie do niej z prośbą o trochę mąki żeby mogła pokazać koźlątkom że ma białe łapy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
spryciula mała :) ... dobrze że mój maluszek gada w sobie jedynie znanym języku z przebłyskami :)
OdpowiedzUsuńhihihi :D
OdpowiedzUsuń:DDD
OdpowiedzUsuńto jest właśnie to - genialne porozumienie!
OdpowiedzUsuń