Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
piątek, 18 października 2013
Sprawozdania
Kiedy Pietruszka poszedł do przedszkola był pół roku starszy niż Zochacz. A i tak niezwykle trudno było wyciągnąć z niego jakiekolwiek informacje o tym co i z kim robił. Zochacz, jak to kobieta, ma o wiele więcej do powiedzenia.
W tym tygodniu przedszkolaki po raz pierwszy miały rytmikę. Przyszła pani i grała na pianinie, o tak "pim pam pam". I wszystkie dziewczynki miały chusteczki. Niebieskie. I machały nimi o tak. A chłopcy mieli instrumenty. Czyli grzechotki. I robili nimi o tak.
A Jaromir ma taki kocyk jak Zochacz tylko zielony. Ale ostatnio go nie było bo był chory. I Lilę też dziś zabrała wcześniej babcia bo była chora i żeby leżała w łóżku.
I Mama aż sama nie wie jak się z tą szczegółową wiedzą ogarnąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O ile życie faceta jest łatwiejsze? Czasem zastanawiam się, ile obchodzi innych co ja - kobieta - gadam :(
OdpowiedzUsuń:D:D:D no proszę, chciała mama, to ma:D
OdpowiedzUsuńNo Mamo, jak ogarnąć - O TAK :). Uściski.
OdpowiedzUsuńTaaak znamy to :) Z tym, że u nas od kilku dni doszły wymyślone historyjki. I weź się połap, gdzie prawda a gdzie nie :D
OdpowiedzUsuń