wtorek, 7 maja 2013

Uroki nieświadomości

Odkąd Pietruszka dowiedział się ze idzie do szkoły nie może opanować entuzjazmu. W weekend poprosił Mamę, żeby się pobawiła z nim i Zochaczem w szkołę. Siedzieli więc grzecznie na podłodze a Mama zadawała pytania. Nawet się zgłaszali (czasem).

Po skończonej zabawie Pietruszka stanowczo zażądał pracy domowej. Cóż było robić, Mama dała Pietruszce pierwszą w życiu pracę domową. I trzyma kciuki żeby zawsze podchodził do tego zagadnienia z takim entuzjazmem.


8 komentarzy:

  1. Moja córka też się cieszy, że do szkoły idzie. Oby im to zostalo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. coś jakby edukacja domowa się rozwijała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no geniusz jak nic w tym wieku!

    OdpowiedzUsuń
  4. podpisuję siię pod Poprzedniczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nono! Ani się obejrzysz jak mature będzie zdawać. A dziś ponoć matmę piszą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. coś musi być w tym imieniu, nie ma siły!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)