Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 22 maja 2013
Kombatanckie opowieści
Od kilku dni Zochacz paraduje z pokaźnym otarciem na brodzie. Kiedy Babcia spytała ją co się stało odpowiedziała rzeczowo "Ja się przewróciłam. Spadłam z murku. I podniosłam się, otrzepałam i poszłam".
A konkretnie to podniosła się, otrzepała i z powrotem wdrapała się na murek z którego 10 sekund wcześniej spadła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nic jej nie straszne :)
OdpowiedzUsuńdobrze ze nie uciekla z placzem ;)
OdpowiedzUsuńtaa dzieci są wytrzymałe i uparte
OdpowiedzUsuń