Zochacz przyszła do domu i powiedziała "Mamo, mam bardzo ale to
bardzo ważną rzecz do powiedzenia. Nasza pani ma pudełeczko, do którego
zbieramy pieniążki. Takie żółte pieniążki. One są dla tych dzieci, które nie mogą
się wychowywać w swoim domu rodzinnym. I ja bym bardzo chciała żebyś mi
pomogła otworzyć moją skarbonkę żebym mogła wyjąć z niej pieniążki i
zanieść tym dzieciom".
Powaga i determinacja na twarzy
sześciolatki, która chce oddać swoje oszczędności innym dzieciom. Są
takie chwile w macierzyństwie, kiedy nawet najbardziej elokwentna
blogerka nie wie co powiedzieć. Więc się tylko podzieli.
http://towarzystwonaszdom.pl/gora-grosza
Brawo ona :)
OdpowiedzUsuń:D Czasem jest nam dane zobaczyć owoce pracy wychowawczej :0)
OdpowiedzUsuńZochacz super girl
OdpowiedzUsuńWspaniala dziewczynka z Zochacz!
OdpowiedzUsuń