Zochacz przyszła do domu i powiedziała "Mamo, mam bardzo ale to
bardzo ważną rzecz do powiedzenia. Nasza pani ma pudełeczko, do którego
zbieramy pieniążki. Takie żółte pieniążki. One są dla tych dzieci, które nie mogą
się wychowywać w swoim domu rodzinnym. I ja bym bardzo chciała żebyś mi
pomogła otworzyć moją skarbonkę żebym mogła wyjąć z niej pieniążki i
zanieść tym dzieciom".
Powaga i determinacja na twarzy
sześciolatki, która chce oddać swoje oszczędności innym dzieciom. Są
takie chwile w macierzyństwie, kiedy nawet najbardziej elokwentna
blogerka nie wie co powiedzieć. Więc się tylko podzieli.
http://towarzystwonaszdom.pl/gora-grosza
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
wtorek, 29 listopada 2016
poniedziałek, 28 listopada 2016
Pełna paleta języków
Pietruszka pochwalił się przy kolacji, że na informatyce uczyli się kodować. "A w jakim języku?" zapytał szczerze zainteresowany Tata. "No po polsku" odparł nieco zaskoczony Pietruszka.
P.S. Z dalszej części rozmowy Rodzice wywnioskowali, że Pietruszka programował w logo. Po polsku oczywiście.
P.S. Z dalszej części rozmowy Rodzice wywnioskowali, że Pietruszka programował w logo. Po polsku oczywiście.
niedziela, 27 listopada 2016
Moja!
Podczas mszy wszyscy wierni klęczeli i recytowali Panie, nie jestem godny abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja. "Moja!" wrzasnął oburzony Jachol.
Jak się jest najmłodszym w rodzinie to człowiek ciągle musi się upominać o swoje. Z czasem to wchodzi w krew.
Jak się jest najmłodszym w rodzinie to człowiek ciągle musi się upominać o swoje. Z czasem to wchodzi w krew.
sobota, 26 listopada 2016
Komplemety zrozumiane
Od powrotu ze Szwajcarii Zochacz konsekwentnie odmawia rozmawiania z Rodzicami po angielsku. Rodzice jej nie naciskają, ciesząc się że chętnie chodzi na lekcje angielskiego i że komentuje w trakcie oglądania angielskie kreskówki.
Wczoraj Mama wzięła Zochacz na kolana i przytuliła mówiąc "You are my favourite daughter (ang. jesteś moją ulubioną córką)". Zochacz zachichotała i odparła "Because you don't have other daughters (ang. bo nie masz innych córek)".
Czyli jak jej pasuje to i rozumie i mówi. Dobrze wiedzieć.
Wczoraj Mama wzięła Zochacz na kolana i przytuliła mówiąc "You are my favourite daughter (ang. jesteś moją ulubioną córką)". Zochacz zachichotała i odparła "Because you don't have other daughters (ang. bo nie masz innych córek)".
Czyli jak jej pasuje to i rozumie i mówi. Dobrze wiedzieć.
piątek, 25 listopada 2016
Fundamentalne zasady społeczne
Tata musiał zostać dłużej w pracy. Zadzwonił do domu i ze smutną miną wyjaśniał Mamie sytuację mówiąc "Nadal walczymy z tym problemem ...". Przysłuchujący się temu Jachol krzyknął z oburzeniem "Nie wolno walczyć! I nie wolno dłubać w nosie!. Tak mówi ciocia Anetka".
Doprawdy zawód opiekunki w żłobku pełen jest niezwykłych wyzwań.
Doprawdy zawód opiekunki w żłobku pełen jest niezwykłych wyzwań.
środa, 23 listopada 2016
Cena ciszy
Wczoraj Pietruszka i Zochacz poprosili Mamę bardzo grzecznie o to żeby mogli sobie w szkolnym sklepiku kupić karty z pokemonami.
Dzisiaj przez pół godziny siedzieli zamknięci w pokoju Pietruszki i negocjowali jak i czym się będą wymieniać. Najlepiej wydane pięć złotych w Mamy życiu.
Dzisiaj przez pół godziny siedzieli zamknięci w pokoju Pietruszki i negocjowali jak i czym się będą wymieniać. Najlepiej wydane pięć złotych w Mamy życiu.
wtorek, 22 listopada 2016
Jachol i miś
Bladym świtem Jachol wpakował się Mamie do łóżka. Nakrył się kołdrą i zaczął śpiewać "Stary niedźwiedź mocno śpi ...".
Młody niedźwiadek się znalazł.
Młody niedźwiadek się znalazł.
poniedziałek, 21 listopada 2016
Tempo nauki
Mama rozmawiała z dziećmi przy kolacji. W pewnej chwili powiedziała coś, z czym Pietruszka zdecydowanie się zgodził mówiąc "Taaaa". Mama spojrzała na niego surowo i powiedziała "Nie taaa tylko .."."Tak!" krzyknął radośnie Jachol.
Dwulatek zrozumiał, a dziewięciolatek ma problemy.
Dwulatek zrozumiał, a dziewięciolatek ma problemy.
sobota, 19 listopada 2016
Druga najmądrzejsza
Pietruszka powiedział Zochacz coś, co było niezgodne z jej dotychczasową wizją świata. Powtórzyła to Mamie i dodała "I ja Pietruszce wierzę. Bo on jest mądrzejszy ode mnie. Czyli jest najmądrzejszy na świecie.".
Widać Zochacz uważa, że jest druga najmądrzejsza.
Widać Zochacz uważa, że jest druga najmądrzejsza.
piątek, 18 listopada 2016
Pełny zbiór
Dziadek Marian rozmawiał z Mamą o pasji Pietruszki do piłki nożnej. W pewnej chwili spytał czy Pietruszka planuje zostać zawodowym piłkarzem. Mama kiwnęła twierdząco. Dziadek zamyślił się, po czym dodał, że to mimo wszystko Lewandowski jest tylko jeden. "Prawda, ale jest jeszcze Messi i Ronaldo" odparła Mama. Dziadek się zgodził i dodał "Oczywiście, i Krychowiak i Grosicki ...".
"I Kapustka!" krzyknął nagle Jachol, który jeździł autkami po kanapie. Zaskoczeni dorośli spojrzeli na niego i spytali "Kto?". Jachol rozpromienił się i powtórzył z perfekcyjną dykcją "I Kapustka, Kapustka!".
Mama pomyślała, że w sumie Bartosz Kapustka jest od Pietruszki ledwie 8 lat starszy, więc na pewno bliżej mu do niego niż do Messiego. Tylko skąd niespełna trzyletni Jachol to wie?!
"I Kapustka!" krzyknął nagle Jachol, który jeździł autkami po kanapie. Zaskoczeni dorośli spojrzeli na niego i spytali "Kto?". Jachol rozpromienił się i powtórzył z perfekcyjną dykcją "I Kapustka, Kapustka!".
Mama pomyślała, że w sumie Bartosz Kapustka jest od Pietruszki ledwie 8 lat starszy, więc na pewno bliżej mu do niego niż do Messiego. Tylko skąd niespełna trzyletni Jachol to wie?!
![]() |
www.laczynaspilka.pl |
czwartek, 17 listopada 2016
Weryfikacja planów
Tata niedawno zmienił pracę. Ostatnio poinformował rodzinę, że niedługo będzie musiał pojechać na dwa tygodnie do Rosji. I że będzie tam musiał jeździć dość regularnie. Pietruszka kiwnął niecierpliwie głową, po czym zapytał "Ale nie będziemy tam wszyscy na rok jechać?". Tata uspokoił synka, że na to się raczej nie zanosi.
wtorek, 15 listopada 2016
Poetyczna sztafeta
Kiedy kilka lat temu Pietruszka uczył się na pamięć wiersza do szkoły, po kilku dniach ćwiczeń Zochacz zaczęła spontanicznie robić za suflera. W tym tygodniu Zochacz uczy się wierszyka o misiu, który miał urwane uszko. Kiedy wczoraj powtarzała ostatnią zwrotkę
Igła, nitka, rączek para
Naprawimy misia ... (zaraz)
... "za chwilę!" krzyknął Jachol.
Igła, nitka, rączek para
Naprawimy misia ... (zaraz)
... "za chwilę!" krzyknął Jachol.
poniedziałek, 14 listopada 2016
Trubadur
Jachol nie dobiegł do łazienki zajęty zabawą, w efekcie czego Mama musiała go umyć. W trakcie mycia Jachol podśpiewywał sobie "Moja mama miła, miła. Kupę mi umyła, myła."
Hit dyskotek murowany.
Hit dyskotek murowany.
niedziela, 13 listopada 2016
Niezgodne obliczenia
Pietruszka, Zochacz i Jachol wspinali się z Rodzicami na Kopiec Powstania Warszawskiego. Żeby zająć trochę przychówek, Mama zaproponowała żeby policzyli ile jest schodków na sam szczyt. Pietruszka i Zochacz pognali do przodu a na szczycie poinformowali Rodziców, że schodków jest 355.
Kiedy przymierzali się do schodzenia w dół, Mama postanowiła zaryzykować i zaproponowała, żeby Pietruszka policzył czy schodów w dół jest tyle samo co schodów w górę. Pietruszka machnął ręką lekceważąco i odparł "Mama, na stówę jest tyle samo". Jednak kiedy zaczął schodzić, Mama zauważyła że mamrocze coś pod nosem.
Na dole Pietruszka oświadczył z niewyraźną miną, że w dół schodów było tylko 345. Mama uśmiechnęła się promiennie i powiedziała "No widzisz, czyli jednak schodów w górę może być więcej niż w dół". Pietruszka podrapał się po głowie i odparł zakłopotany "No nie. Musiałem się w którąś stronę pomylić".
Mama zadumała się. Jeszcze niedawno uwierzyliby że liczba schodów w obie strony może się różnić. A w najlepszym przypadku zwaliliby winę na kogoś innego. A tu proszę.
Kiedy przymierzali się do schodzenia w dół, Mama postanowiła zaryzykować i zaproponowała, żeby Pietruszka policzył czy schodów w dół jest tyle samo co schodów w górę. Pietruszka machnął ręką lekceważąco i odparł "Mama, na stówę jest tyle samo". Jednak kiedy zaczął schodzić, Mama zauważyła że mamrocze coś pod nosem.
Na dole Pietruszka oświadczył z niewyraźną miną, że w dół schodów było tylko 345. Mama uśmiechnęła się promiennie i powiedziała "No widzisz, czyli jednak schodów w górę może być więcej niż w dół". Pietruszka podrapał się po głowie i odparł zakłopotany "No nie. Musiałem się w którąś stronę pomylić".
Mama zadumała się. Jeszcze niedawno uwierzyliby że liczba schodów w obie strony może się różnić. A w najlepszym przypadku zwaliliby winę na kogoś innego. A tu proszę.
piątek, 11 listopada 2016
Cyrkulacja nauki
Przy kolacji, Zochacz opowiadała o tym, że rozmawiali z panią o wodzie. O tym, że woda pada z chmur jako deszcz, potem spływa rzekami do oceanów a następnie paruje i zamienia się w chmurę, z której ponownie pada deszcz lub śnieg.
"No właśnie, nawet małe dzieci to wiedzą!" krzyknął Pietruszka. Po czym dodał "A jak ja tłumaczyłem moim kolegom, żeby nie jedli śniegu to nie chcieli zrozumieć. A przecież jak oni się załatwią i ta woda potem spłynie do morza i wyparuje i potem spadnie jako śnieg, to to oznacza, że oni jedzą własne ... No wiecie ...".
Mama pokręciła głową i wyjaśniła synowi, że choć słuszne jest jego oburzenie na temat jedzenia śniegu to jednak tematy fizjologiczne niekoniecznie powinny być omawiane przy jedzeniu.
P.S. Zochaczowa zerówka omawiała już mapę fizyczną (tereny wyżynne, nizinne, itd.) oraz powstawianie wiatrów pod wpływem różnicy temperatur. Mama jest zachwycona.
"No właśnie, nawet małe dzieci to wiedzą!" krzyknął Pietruszka. Po czym dodał "A jak ja tłumaczyłem moim kolegom, żeby nie jedli śniegu to nie chcieli zrozumieć. A przecież jak oni się załatwią i ta woda potem spłynie do morza i wyparuje i potem spadnie jako śnieg, to to oznacza, że oni jedzą własne ... No wiecie ...".
Mama pokręciła głową i wyjaśniła synowi, że choć słuszne jest jego oburzenie na temat jedzenia śniegu to jednak tematy fizjologiczne niekoniecznie powinny być omawiane przy jedzeniu.
P.S. Zochaczowa zerówka omawiała już mapę fizyczną (tereny wyżynne, nizinne, itd.) oraz powstawianie wiatrów pod wpływem różnicy temperatur. Mama jest zachwycona.
czwartek, 10 listopada 2016
Lek na całe zło
Zochacz pokłóciła się z Pietruszką i Jacholem. Przyszła do salonu, siadła koło Mamy na kanapie i rozryczała się "Ja chcę sioooooostręęęęę!".
wtorek, 8 listopada 2016
Wspólność
Mama rozmawiała z koleżanką a Jachol plątał się pod nogami. W pewniej chwili podszedł do Mamy i poklepał ją po torebce mówiąc "To nasza torebka. Moja i mamusi".
Mama ma jednak nadzieję, że jej bardziej.
Mama ma jednak nadzieję, że jej bardziej.
niedziela, 6 listopada 2016
Groźba straszliwa
Mama przeglądała internet i trafiła na informację o kierowcy, który spowodował wypadek. Kiedy przyjechała policja okazało się, że mężczyzna jest w samej bieliźnie, i choć jest ranny śpiewa "Gdzie ta keja". Opowiedziała o tym Tacie, a przysłuchujący się temu Pietruszka zachichotał.
Tata spytał Pietruszkę, czy zna tę piosenkę. Kiedy zaprzeczył, Tata odpalił ją na youtube. Po pierwszych taktach Pietruszka zawołał "Znam, znam. W Ustce słyszałem ją wiele razy". Ponieważ Tata nie wyłączał piosenki Pietruszka szybko dodał "Naprawdę ją znam. Słyszałem ją sto razy. Wyłącz ją już. Bo zaraz zacznę śpiewać!".
Na tak potworne groźby Rodzice nie byli przygotowani.
Tata spytał Pietruszkę, czy zna tę piosenkę. Kiedy zaprzeczył, Tata odpalił ją na youtube. Po pierwszych taktach Pietruszka zawołał "Znam, znam. W Ustce słyszałem ją wiele razy". Ponieważ Tata nie wyłączał piosenki Pietruszka szybko dodał "Naprawdę ją znam. Słyszałem ją sto razy. Wyłącz ją już. Bo zaraz zacznę śpiewać!".
Na tak potworne groźby Rodzice nie byli przygotowani.
sobota, 5 listopada 2016
Zakaz i nakaz
Pietruszka i Tata szykowali się do gry w warcaby. Kiedy rozłożyli pionki na planszy Tata przypomniał "Tylko pamiętaj, że jest obowiązek bicia". Stojący tuż obok Jachol otworzył szeroko oczy, po czym stwierdził stanowczo "Nie bijemy! Nie bijemy!".
Widać że żłobkowe zasady ma dobrze przyswojone.
Widać że żłobkowe zasady ma dobrze przyswojone.
piątek, 4 listopada 2016
Co jest żółte?
Pietruszka i Zochacz byli z Mamą na zakupach. Przedzierając się przez alejki, Mama machnęła w kierunku lodówki i powiedziała do syna "Podaj mi proszę żółte mleko". Pietruszka stanął przed lodówką i zaczął się drapać po głowie. Po dłuższej chwili wrócił i powiedział "Nie ma żadnego które nazywa się >>żółte<<".
Mama przewróciła oczami. Tuż przy niej oczami przewróciła Zochacz. Po czym bez słowa skierowała się do lodówki i przyniosła Mamie żółte mleko Łaciate. Nie od dziś wiadomo kto w domu ma patent na spostrzegawczość.
Mama przewróciła oczami. Tuż przy niej oczami przewróciła Zochacz. Po czym bez słowa skierowała się do lodówki i przyniosła Mamie żółte mleko Łaciate. Nie od dziś wiadomo kto w domu ma patent na spostrzegawczość.
środa, 2 listopada 2016
Pada - nie pada
"Dziś jest drugi listopada" powiedział Pietruszka. Zaskoczony Jachol zerknął na okno i powiedział "Nie pada".
wtorek, 1 listopada 2016
Wieczny życia krąg
Pietruszka, Zochacz i Jachol pojechali z Rodzicami na cmentarz. Kiedy Rodzice krzątali się układając kwiaty i szukając zapałek, Mama kątem ucha wyłapała cichy głosik śpiewający "jesce raz, jesce raz ...". Mama rozejrzała się nerwowo. Szybko okazało się, że jej podejrzenia były słuszne. Przy sąsiednim nagrobku stał Jachol i śpiewając "Sto lat" próbował zdmuchnąć płomyk znicza.
Widać ktoś Jacholowi wytłumaczył, że śmierć jest narodzinami dla nieba.
Widać ktoś Jacholowi wytłumaczył, że śmierć jest narodzinami dla nieba.
Subskrybuj:
Posty (Atom)