Pietruszka i Zochacz narozrabiali. Kiedy Mama ich znalazła kazała iść za sobą do Taty. Po chwili usłyszała za sobą konspiracyjny szept Pietruszki "Zochacz idź za mną. Jak Tata zobaczy mnie pierwszego to na mnie nakrzyczy i może już potem na ciebie nie będzie się złościł". Zochacz kiwnęła głową, po czym wzięła brata za rękę i pomaszerowała z nim ramię w ramię.
Rodzice6czasem z niepokojem obserwują to jak starszaki potrafią się pokłócić o wszystko i o nic. Jednak w sytuacji zagrożenia zewnętrznego stoją za sobą murem.
Piękne
OdpowiedzUsuńWooow ale super...
OdpowiedzUsuńWiem, że sytuacja nieodpowiednia, ale kurcze przysięgam! To cudowne! Chciał wziąć wszystko na siebie by obronić młodsza siostrę :)
OdpowiedzUsuńWiem, że sytuacja nieodpowiednia, ale kurcze przysięgam! To cudowne! Chciał wziąć wszystko na siebie by obronić młodsza siostrę :)
OdpowiedzUsuńI oby tak zostało:) Normalnie wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńI takie wsparcie się ceni u starszego rodzeństwa :)
OdpowiedzUsuńWzorowy starszy brat!! :))
OdpowiedzUsuń