czwartek, 4 kwietnia 2013

Sekwencja posiłków


Mama otworzyła rano lodówkę i spojrzała smętnie na pudełka z ciastami które zostały po Świętach i które niedługo stracą przydatność do spożycia. Po czym westchnęła i zamiast kanapek wzięła sobie na śniadanie duży kawałek murzynka.

Kiedy Mama usiadła przy stole, Pietruszka spojrzał na nią krzywo i stwierdził "Najpierw trzeba zjeść coś konkretnego mamo a potem dopiero ciasto".

7 komentarzy:

  1. Kiedy synowie byli jeszcze w domu, to ciasto nigdy nie zostawało. Teraz nawet nic nie piekłam oprócz kuraka. Poczekaj, aż synek podrośnie zobaczysz jak będzie wpylał. A swoją drogą musiał to gdzieś od kogoś usłyszeć. Moi tez lubili powtarzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodajmy, że to było na pewno w trosce o zdrowie Mamy :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas to samo. brałam do pracy głównie ciasto co tez D. podobnie skomentowała:) mogłam jej odpowiedzieć "nie chcem, ale muszem";-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamo, nic tylko się cieszyć - MĄDRY syn :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To niesamowite jak dzieci obserwują, a potem w takich sytuacjach potrafią dopasować te uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uczeń przerósł mistrza po prostu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)