poniedziałek, 3 września 2012

Sytuacja bez wyjscia


Poranne zamieszanie w swoim apogeum. W pewnej chwili Tata zauważa, że zamiast przygotowanej dla niej kanapki Zochacz wsuwa płatki które Pietruszka dostał do mleka. Tata zmarszczył brew i spytał "Kto jej dał płatki?!".

Pietruszka rozłożył ręce i powiedział "Ja jej dałem. Musiałem jej dać bo by płakała. Nie miałem wyjścia".

5 komentarzy:

  1. płacz to bardzo potężna broń u koniety. Piotrek już o tym wie, Zosia też...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "kobiety" oczywiście miało być - palce mi się dziś plączą na klawiaturze

    OdpowiedzUsuń
  3. Pietruszka jest po prostu kochanym braciszkiem :)) Nie moglby przeciez patrzec na siostrzany smutek...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nic dodać, nic ująć, Pietruszka miał rację!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)