wtorek, 15 czerwca 2010

I co ja robię tu, uu...

Pietruszka grał z Mamą w piłkę. Czyli Mama leżała na kanapie a Pietruszka rzucał do niej piłkę.W pewnym momencie Pietruszka odszedł na bok. Po chwili przysunął do siebie dwa krzesła i oświadczył "A to jest bramka". Mama rzuciła więc piłkę w kierunku bramki. Piłka wpadła, więc mama krzyknęła "Goool!". A potem zamarła widząc oczami wyobraźni ryczącego bramkarza. Zamiast awantury usłyszała jednak "Bardzo ładnie, jeszcze raz!". Uff.... To trener a nie bramkarz...

1 komentarz:

  1. no pięknie, chyba pierwszy raz słyszę o małym trenerze, a nie piłkarzu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)