czwartek, 10 czerwca 2010

Madzia

Jedną z ulubionych zabawek Pietruszki jest lalka-bobas. Lala czasem jest siostrzyczką, czasem braciszkiem a czasem synkiem Pietruszki. Kilka dni temu okazało się, że lala ma na imię Madzia.

Dziś wieczorem Mama szykowała Pietruszkę do spania. Synek w pewnym momencie stwierdził "Pójdę się myć, no ale najpierw muszę się zająć Madzią. Bo ja jestem jej tatą". Po czym poszedł i nakarmił lalę butelką. A następnie przebrał w piżamkę. Co prawda w koszulce i spodenkach trzylatka zmieściłyby się trzy Madzie, ale Pietruszka wydawał się zadowolony. Ułożył lalę na materacu, przykrył i przyniósł jej misia.

Szczęśliwie Madzia zasnęła tuż przed tym jak Mama i Pietruszka zaczęli się modlić. Musieli być cichutko żeby jej nie obudzić, w związku z czym Pietruszka nie mógł wołać Mamy sto razy żeby się do niej przytulić. Co pozwoliło Mamie napisać tę historyjkę.

2 komentarze:

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)