Podczas wizyty na wsi, Pietruszka i Zochacz próbowali wejść do chlewika żeby przywitać się ze świnkami. Mama wyjaśniła im, że w chlewiku już nie ma świnek. Zaskoczony Pietruszka spytał czemu, Mama wyjaśniła mu więc, że zostały zjedzone. Zochacz otworzyła szeroko oczy i spytała przez kogo. Mama pokazała palcem na córkę i odparła "Przez ciebie. A myślisz że z czego robi się słoninkę?". Zochacz rozłożyła ręcę i powiedziała z lekkim zawahaniem w głosie "Ze słoni?".
Oj to duża słoninka by była.
Dużo słoninki by było...
OdpowiedzUsuńAleż się uśmiałam :)
OdpowiedzUsuńHa ha! No to musicie slonie zaczac hodowac :D
OdpowiedzUsuńHehe no ładnie na to bym nie wpadła :)
OdpowiedzUsuńHa ha , ciekawe spostrzeżenie i ciekawe jakby smakowała słoninka ze słoni :)
OdpowiedzUsuń