- Poszukiwanie z Jacholem ślimaków w trawie na poboczu drogi. I żuczków. I dżdżownic. I to, że kiedy znaleźli dużego ślimaka-tatę i ślimaka-mamę, po czym malutkiego ślimaka-jachola oraz średniego ślimaka-pietruszkę, nie opuścili posterunku przez dziesięć minut dopóki nie znaleźli ślimaka-zochacza. W końcu Mama już od dawna wie, że stado musi być w komplecie.
- Wyprawę rowerową z Zochacz, w czasie której zaczęło kropić. I wtedy Zochacz zarządziła przywoływanie Słońca. Po czym obie z Mamą jechały na rowerach przez las śpiewając głośno "Słoneczko nasze rozchmurz buzię ...". I rozchmurzyło.
- Wspólne polowanie z Pietruszką. W trakcie którego złapał dla Mamy Rattata.
Wielkie Szczęście to suma małych radości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)