Jachol pędził na rowerku biegowym. W pewnej chwili przewrócił się. Zochacz podbiegła do niego i spytała "Wszystko w porządku? Bo jeśli nie to będę musiała zadzwonić na 999.". Po czym zerknęła ukradkiem na Tatę i dodała "A jakby cię porwali to dzwoniłabym na 997. A 998 jest do strażaków".
Tata skinął głową z aprobatą.
Zuch Chłopak!
OdpowiedzUsuń