Jaś już sprawnie pełza. Zwłaszcza jeśli na horyzoncie jest na przykład zasilacz od Taty laptopa albo Mamy kapeć. Wczoraj Jaś wypatrzył że do kontaktu wpięta jest ładowarka. I to na wysokości ok. 20 cm, czyli w zasięgu jego łapek. Kiedy Mama zobaczyła, że Jaś jej się przygląda pogroziła synkowi palcem i powiedziała, że nie wolno mu tego ruszać bo to nie jest zabawka.
Jaś wysłuchał Mamy, po czym zaczął powolutku zbliżać się do tamtego kąta pokoju. Co 2-3 ruchy odwracał głowę i zerkał przez ramię czy Mama na niego patrzy i widzi że jest nieposłuszny.
Mama przyznaje, że niezwykle trudno było jej zachować powagę i srogi wyraz twarzy. Dopiero co mieszkał u niej pod sercem a już urwisuje.
Jaś wysłuchał Mamy, po czym zaczął powolutku zbliżać się do tamtego kąta pokoju. Co 2-3 ruchy odwracał głowę i zerkał przez ramię czy Mama na niego patrzy i widzi że jest nieposłuszny.
Mama przyznaje, że niezwykle trudno było jej zachować powagę i srogi wyraz twarzy. Dopiero co mieszkał u niej pod sercem a już urwisuje.
he he to musiało zabawnie wyglądać jak zerkał przez ramię i sprawdzał co na to mama ;o)
OdpowiedzUsuńJeju jak musiało to słodko wyglądać :)
OdpowiedzUsuńPodobno właśnie po dzieciach widać najszybciej upływający czas :)
OdpowiedzUsuńA ten już pełza... Dopiero co czytałam, że w brzuchu jest :) Tylko patrzeć jak moja zacznie się przemieszczać ech.
OdpowiedzUsuńPewnie Zochacz i Pietruszka dają "dobry" przykład ;)
OdpowiedzUsuńA poczucie humoru takie troszkę złośliwe to musi po prostu mieć już wrodzone ;)
OdpowiedzUsuń