sobota, 2 sierpnia 2014

Bajkowy GPS

Rodzina jechała samochodem w obcym mieście. Pietruszka pilotował. W pewnej chwili zaczął się nerwowo rozglądać i wymamrotał "Kościuszki, Kościuszki, gdzie jest Kościuszki?"

"Ja mam Kopciuszki! Spakowałam do mojego plecaczka!" zawołała z radością Zochacz. Faktycznie, w zochaczowym plecaczku jechały dwie figurki Kopciuszka. I Śnieżka. Pietruszka jakoś nie był usatysfakcjonowany tym nieoczekiwanym wsparciem.

4 komentarze:

  1. ja i moje urwisy2 sierpnia 2014 18:49

    Słodka tak chciała bratu pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja do tej pory się gubię, kiedy muszę pilotować męża gdzieś ;) Pietruszka umie już coś lepiej ode mnie. I liczby urojone rozumie. Ciekawe w czym jeszcze jest lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastycznie :) Z takim GPSem nawet na koniec świata.

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas było podobnie z Kopcem Kościuszki dla Julki okazał się być Kopcem Kopciuszki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)