Podczas obiadu Zochacz wsunęła makaron, po czym z nad talerza z mięsem i kalafiorem zaczęła zerkać na stojący już na stole deser. Mama pogroziła jej palcem i powiedziała "Zapomnij o deserze, jeszcze mięsa nie ruszyłaś".
Stali czytelnicy zapewne domyślili się już co było dalej. Zochacz wzięła do ręki widelec i przesunęła nim najbliższy kawałek mięsa. Po czym oświadczyła "Nieprawda, ruszyłam".
Hehe cwaniara :)
OdpowiedzUsuńto Ci cwana spryciara ;o) ciekawe po kim to ma?? ;o)
OdpowiedzUsuńNo niestety, miała rację ;-)
OdpowiedzUsuń