sobota, 7 lipca 2012

Mapa dla strudzonego wędrowca


Mama była ostatnio w długiej podróży z wieloma przesiadkami. Ostatnia przesiadka wypadła jej na lotnisku we Frankfurcie. Ponieważ jej samolot lądował o 19 a kolejny miał wystartować o 21, umówiła się z Tatą, że kiedy już dotrze do swojego docelowego wyjścia , zadzwoni do domu żeby powiedzieć dzieciom dobranoc.

Ponieważ Frankfurt to jedno z największych lotnisk na świecie, okazało się niestety, że 20 minut po wyjściu z samolotu Mama cały czas szła, szła i szła. W końcu pomyślała, że Tata może się martwić więc zatrzymała się i zadzwoniła. Przywitała się z Tatą i dziećmi i wyjaśniła im, że cały czas idzie i w sumie to już sama nie wie gdzie ma dojść, ale jak tam dotrze to zadzwoni na dłuższą rozmowę.

Mama szła, szła i szła przez kolejne 20 minut. Kiedy minęła kontrolę paszportową, bagażową i dotarła do wyjścia, zadzwoniła. A wtedy dumny Pietruszka poinformował ją „Ja wiem gdzie masz iść, twój pokój jest na pierwszym piętrze”. Po wielu godzinach podróży Mama była już bardzo zmęczona więc myślała że czegoś nie zrozumiała i spytała synka jaki pokój. Na co Pietruszka odparł „No ten gdzie masz iść. Bo powiedziałaś, że nie wiesz gdzie idziesz i ja Ci narysowałem mapę żebyś wiedziała. I żebyś mogła do nas wrócić”.

Jeszcze chwilę wcześniej Mamie się wydawało, że już bardziej za nim tęsknić nie może.

5 komentarzy:

  1. aż miękko robi się człowiekowi na serduchu;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo wzruszające. Piotruś jest cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja się kiedys pogubiłam na tym lotnisku, ale miałam ponad 3 godziny na znalezienie drogi to i znalazłam:) Piotrek jak zwykle opiekuńczy...

    OdpowiedzUsuń
  4. (przepraszam że tak mało ambitnie ale po prostu wzruszyłam się i nie wiem co napisać a nie mogłam nie napisać nic)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)