Pietruszka poprosił Mamę żeby zagrali w Chińczyka. Zaczęli od wyboru pionków. Mama wybrała niebieskie, a Pietruszka oczywiście czerwone. Mama spojrzała na pozostałe pionki i spytała co zrobią z zielonymi i żółtymi? "Oni będą widzami" odpowiedział spokojnie Pietruszka.
Kurcze, Twoj blog jest taki inspirujacy!!! Az sie nie moge doczekac, kiedy bede mogla pisac tak o mojej Antonówce! Zawsze jak tu wchodze to mi sie nastrój poprawia... Pozdrawiam
o widzę, że Pietruszka polubił Chińczyka:) U nas teraz na topie Grzybobranie- reguły się zmieniają, stałe są jedynie trzy- Bartek zbiera brązowe kozaki, Mama żółte maślaki a dla Dziadka zostają muchomory:)
Kurcze, Twoj blog jest taki inspirujacy!!! Az sie nie moge doczekac, kiedy bede mogla pisac tak o mojej Antonówce! Zawsze jak tu wchodze to mi sie nastrój poprawia... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo widzę, że Pietruszka polubił Chińczyka:) U nas teraz na topie Grzybobranie- reguły się zmieniają, stałe są jedynie trzy- Bartek zbiera brązowe kozaki, Mama żółte maślaki a dla Dziadka zostają muchomory:)
OdpowiedzUsuń