środa, 1 lutego 2012

Gdyby kózka nie skakała to by buzi nie dostała


Zochacz potknęła się i uderzyła w prawą stópkę. Pokazała ją Mamie ze smutną minką. Mama więc podmuchała i pocałowała stópkę. Zochacz zamarudziła i jeszcze raz podniosła bolącą stópkę. Mama więc ponownie podmuchała i pocałowała.

Zochacz uśmiechnęła się. Po czym z filuternym błyskiem w oku podniosła w stronę Mamy lewą stópkę.

5 komentarzy:

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)