- Zochacz bierze Mamę za rękę i każe jej usiąść na podłodze.
- Zochacz ładuje się Mamie na kolana i zaczyna szarpać rzepy od kapci. Mama zdejmuje więc córci kapcie. Zochacz wstaje i odnosi kapcie do szafki na buty w przedpokoju.
- Zochacz ponownie siada Mamie na kolana i zaczyna szarpać rajstopki. Mama zdejmuje jej rajstopki. Zochacz wstaje i odnosi je do swojego pokoju do szuflady z rajstopkami.
- Zochacz wraca do mamy i pokazuje na swój bodziak. Mama zdejmuje bodziak. Zochacz z radością biegnie i rzuca go na podłodze pod drzwiami łazienki. Tuż obok podkoszulka rzuconego przez Pietruszkę.
- Mama rozpina jeden rzep pieluchy. Zochasz siada i samodzielnie zdejmuje pieluchę do końca. Po czym wstaje i biegnie do kuchni. Staje przy szafce pod zlewem i woła Mamę. Mama przychodzi i zdejmuje z szafki zabezpieczenie. Zochacza wyrzuca pieluchę do kosza. Po czym pilnuje żeby Mama założyła zabezpieczenie na szafkę z koszem.
- Golutka Zochacz biegnie z kwikiem pod drzwi łazienki, kładzie się na podłodze i wkłada palce w dziurki wywietrzników. Po czym piszczy i śmieje się czekając aż Pietruszka i Tata skończą.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 15 lutego 2012
Rytuał wieczorny
Chwilę po tym jak panowie udadzą się wieczorem do łazienki, rozpoczyna się wieczorny rytuał Zochaczowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyobrażam sobie bez trudu, zwłaszcza, że mamy podobnie.
OdpowiedzUsuńChoć patent z odnoszeniem ciuszków na miejsce dopiero wykorzystam, już jutro. :)
Nasze dziecię też rwie się do naśladowania i samodzielności. Fajne te roczniaczki :)
Boskie :D
OdpowiedzUsuńTo przeurocze! Czytam te Twoje opowiastki i zawsze poprawia mi się humor. Masz cudowne dzieciaki:)
OdpowiedzUsuńCudna mała.
OdpowiedzUsuńJa też chcę mieć takie pedantyczne dziecko :)
OdpowiedzUsuńHaha, brawo :D! To musi byc slodki widok :))
OdpowiedzUsuń