środa, 15 lutego 2012

Rytuał wieczorny

Chwilę po tym jak panowie udadzą się wieczorem do łazienki, rozpoczyna się wieczorny rytuał Zochaczowy.
  1. Zochacz bierze Mamę za rękę i każe jej usiąść na podłodze.
  2. Zochacz ładuje się Mamie na kolana i zaczyna szarpać rzepy od kapci. Mama zdejmuje więc córci kapcie. Zochacz wstaje i odnosi kapcie do szafki na buty w przedpokoju.
  3. Zochacz ponownie siada Mamie na kolana i zaczyna szarpać rajstopki. Mama zdejmuje jej rajstopki. Zochacz wstaje i odnosi je do swojego pokoju do szuflady z rajstopkami.
  4. Zochacz wraca do mamy i pokazuje na swój bodziak. Mama zdejmuje bodziak. Zochacz z radością biegnie i rzuca go na podłodze pod drzwiami łazienki. Tuż obok podkoszulka rzuconego przez Pietruszkę.
  5. Mama rozpina jeden rzep pieluchy. Zochasz siada i samodzielnie zdejmuje pieluchę do końca. Po czym wstaje i biegnie do kuchni. Staje przy szafce pod zlewem i woła Mamę. Mama przychodzi i zdejmuje z szafki zabezpieczenie. Zochacza wyrzuca pieluchę do kosza. Po czym pilnuje żeby Mama założyła zabezpieczenie na szafkę z koszem.
  6. Golutka Zochacz biegnie z kwikiem pod drzwi łazienki, kładzie się na podłodze i wkłada palce w dziurki wywietrzników. Po czym piszczy i śmieje się czekając aż Pietruszka i Tata skończą.
I tak codziennie.

6 komentarzy:

  1. Wyobrażam sobie bez trudu, zwłaszcza, że mamy podobnie.

    Choć patent z odnoszeniem ciuszków na miejsce dopiero wykorzystam, już jutro. :)

    Nasze dziecię też rwie się do naśladowania i samodzielności. Fajne te roczniaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To przeurocze! Czytam te Twoje opowiastki i zawsze poprawia mi się humor. Masz cudowne dzieciaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też chcę mieć takie pedantyczne dziecko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, brawo :D! To musi byc slodki widok :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)