Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
poniedziałek, 12 lipca 2010
Niezadowolony nieprzyjaciel
Pietruszka postanowił sprawdzić wytrzymałość rodziców wyjąc przez całą drogę powrotną z podwórka. Rodzice w pietruszkowego ryczenia niewiele sobie nie robili, ale zainteresowała się nim przechodząca pani. Spojrzała na Pietruszkę i spytała "A co Ty tak płaczesz? Może ja Cię zabiorę i pójdziesz ze mną?".
Pietruszka spojrzał na nią spode łba i odpowiedział stanowczo "Nie". Drocząc się dalej, pani spytała "Ale dlaczego nie?". Pietruszka odpowiedział rzeczowo "Bo ja nie jestem Twoim przyjacielem!". Pani się uśmiechnęła i spytała "To czemu płaczesz?". Na co Pietruszka wyskandował "Bo jestem nie-za-wo-do-lo-ny!".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dobry jest!!! umie nazywać uczucia i wie, co sie z nim dzieje. To bardzo cenna umiejętność (odezwał sie psycholog...;)
OdpowiedzUsuń:) Wyskandowane niezadowolenie! To pewne niezadowolenie:)
OdpowiedzUsuńlogiczne, trafne! Mądry dzieciak:DD A takich obcych pań, co to się wtrącaja w wychowanie - nie lubię;(
OdpowiedzUsuń