Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 28 kwietnia 2010
O kolorach
Pietruszka jechał z Mamą samochodem. Zaparkowali koło wielkiego, pięknego samochodu terenowego w modnym (?) kolorze 'pomarańcz - metalik'. W aucie siedział kierowca z całkowicie opuszczoną szybą.
Wysiadając Pietruszka obrzucił sąsiednie auto aprobującym spojrzeniem i głośno skomentował "Patrz Mama, różowy samochód". Mama gęsto tłumaczyła, że nie różowy tylko pomarańczowy, ale pan kierowca i tak miał w oczach żądzę mordu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pietruszkowy.blox.pl/2010/03/rzeczoznawca-samochodowy.html
OdpowiedzUsuńOni sie naprawdę muszą jakoś kontaktować...
Wiesz Agra, nawet szukałam u Ciebie tej notki bo ją pamiętałam, ale bez tagów nie wyszło. Oni chyba się spotykaja jak my śpimy i ustalają wspólne plany ;)
OdpowiedzUsuńa bo ja zwykle zapominam o tagach...
OdpowiedzUsuń