Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
piątek, 16 kwietnia 2010
Obrońca uciśnionych
Mama siedziała na kanapie i jadła chipsy. Choć Tata kupił sobie inne, przysiadł się do niej i próbował wyjadać chipsy z jej paczki. Mama szybko przesiadła się więc na drugi koniec kanapy.
Po chwili do pokoju przyszedł Pietruszka i też zażyczył sobie chipsy. Mama odmówiła, bo uważa, że to nieodpowiednie jedzenie dla trzylatka. Pietruszka próbował marudzić, a wtedy Mama powiedziała "To są moje chipsy. Zobacz - Tata też nie dostał."
Po chwili Pietruszka podszedł ponownie do Mamy i powiedział "Daj, no daj!". Po czym pokazał palcem na Tatę i dodał konfidencjonalnie "Daj bo on będzie płakał".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)