Tata zabrał Pietruszkę i Zochacz na zakupy. Kiedy wrócili, Mama powiedziała "Bawiliśmy się z Jacholem w wyścigi. I po tym jak dwa razy wygrał powiedział mi >>To teraz ty wygrasz, ja ci pozwolę<<. Po czym uważnie pilnował, żebyśmy wygrywali na przemian. Nawet jeśli ja się nie spieszyłam to zwalniał przed metą żebym co drugi raz dojechała pierwsza. Chłopak nie ma jeszcze czterech lat a już wie, że w życiu trzeba brać pod uwagę potrzeby innych ludzi".
"On zostanie chyba jakimś prezydentem zostanie" powiedział z zamyśleniem Pietruszka, któremu nadal z trudem przychodzi zajmowanie drugiego miejsca.
"On zostanie chyba jakimś prezydentem zostanie" powiedział z zamyśleniem Pietruszka, któremu nadal z trudem przychodzi zajmowanie drugiego miejsca.
Niesamowita empatia:)
OdpowiedzUsuń:) od kogoś się tego uczy!;)
OdpowiedzUsuńBrawo! Drugie miejsce? Dla naszych chłopaków to nie do pomyślenia... :P
OdpowiedzUsuńSwietny, wrazliwy chlopiec Ci rosnie.
OdpowiedzUsuńDla moich Potworkow to nie do pomyslenia. Nawet jak wygraja 3 razy pod rzad, kiedy za czwartym przegraja, jest rozpaczliwe "Ja NIGDY nie wygrywam!". :D