Pietruszka poszedł po zakupy. Kiedy znalazł wszystko co miał na liście, podszedł do kasy. Wypakował zakupy na taśmę, a kiedy przyszła jego kolej i pani skasowała poszczególne rzeczy, zapakował je do siatki. Jakież było jego zdumienie, kiedy kasjerka zwróciła się do stojącej za nim pani "Razem 21,50 zł". Nie mniej zdumiona była klientka, która wyjąkała "Ale to nie moje, ja jestem następna".
Pietruszka spojrzał na kasjerkę z urażoną miną i podał jej pieniądze. "A to ty sam robisz zakupy?" spytała kasjerka lekko przepraszającym głosem. "Mama w pracy, Tata w pracy, a ktoś przecież musi chleb do domu przynieść" oświadczył Pietruszka stanowczo.
Swoją drogą, Mama zrozumiałaby, że kogoś zaskoczyłaby przy kasie siedmioletnia Zochacz. Ale że dziesiąciolatek kupujący bułki może byc widokiem niezwykłym to Mama nie pomyślała.
Pietruszka spojrzał na kasjerkę z urażoną miną i podał jej pieniądze. "A to ty sam robisz zakupy?" spytała kasjerka lekko przepraszającym głosem. "Mama w pracy, Tata w pracy, a ktoś przecież musi chleb do domu przynieść" oświadczył Pietruszka stanowczo.
Swoją drogą, Mama zrozumiałaby, że kogoś zaskoczyłaby przy kasie siedmioletnia Zochacz. Ale że dziesiąciolatek kupujący bułki może byc widokiem niezwykłym to Mama nie pomyślała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)