Pietruszka, Zochacz i Jachol pojechali z Babcią i Dziadkiem nad morze. Bawili się dobrze, czasem aż za dobrze. Szczególnie Jachola ciężko było wyciągnąć z wody. Kiedy żadne próby tłumaczenia nie pomagały, Dziadek po prostu brał go pod pachę i wynosił. A wtedy nieodmiennie z jacholowej piersi rozlegało się rozpaczliwe "Why? Why? Nein! Nein!".
Niestety za każdym razem okazywało się, że Dziadek, choć niby poliglota, nijak wnuka nie rozumie.
Brawa dla Dziadka. Oparł się i urokowi i próbom językowym ;)
OdpowiedzUsuń